wrz 06 2009

debiutantka- na smutno


Komentarze: 1

boję się...

mam wszystko czego powinnam chcieć i o czym powinnam marzyć w moim wieku... mam 24 lata, wspaniałego chłopaka, dobra pracę na wysokim stanowisku, rodzinę u której mam oparcie w ciężkich chwilach. mam wszystko i powinnam się z tego cieszyć i nie narzekać.

boję się tego, że od jakiegoś czasu wszystko mnie dobija. mam 24 lata i skończone studia, ale niestety o pracy w zawodzie mogę pomarzyć.  mam wspaniałego chłopka, ale on wiecznie mi powtarza, że nie może wziąć ze mną ślubu, ani mieć dziecka, bo nie jest w stanie mi zapewnić tego co by chciał, że nie da rady i że to wszystko bez sensu. mam pracę która mnie nie satysfakcjonuje i chociaż się w niej rozwijam i mam szanse na dalszy rozwój to mam wrażenie że się wypaliłam i z coraz większą niechęcią do niej chodzę. kiedy chcieliśmy wziąć kredyt na mieszkanie, to dowiedzieliśmy się że jesteśmy za młodzi(!!!!!) i nie zarabiamy na tyle dobrze, żeby go dostać.ostatnio mam wrażenie, że jeżeli tylko zacznę o czymś marzyć to od razu coś się dzieje złego i wszystkie moje plany są skazane od razu na niepowodzenie...

marzę o dziecku... nie mam na to szans w najbliższej przyszłości...

marzę o ślubie... do tego trzeba dwojga...

marzę o lepszej pracy... chociaż intensywnie szukam nie mogę znaleźć...

 

ciągle udaję, że wszystko jest ok, ale jak zostaje sama w domu to zaczynam płakać... nie mam już sił, żeby walczyć z przeciwnościami losu i ciągle przegrywać... to mnie kompletnie demotywuje:( każda jedna porażka po drugiej sprawia, że jestem coraz słabsza... próbuję walczyć, ale z każdym dniem ta walka jest coraz bardziej żałosna...

 

jak mam w sobie znaleźć siłę? jak zacząć myśleć pozytywnie?

 

:(

lena2910 : :
grainne
06 września 2009, 21:54
Myślę, nie warto udawać, zwłaszcza przed najbliższymi - bo wtedy zapiekasz się w tej samej sytuacji. Przyczynkiem do zmian realnych jest zmiana myślenia - a do niej dochodzi się głównie przez rozmowy z innymi ludźmi.
Tak na marginesie - po jakich studiach jesteś? :)
Trzymam kciuki i za życie - wszystko jeszcze może się zmienić, ważne, że masz wsparcie rodziny i kochającego chłopaka, i za blogowanie. :)

Dodaj komentarz